Miałam kiedyś taki moment w życiu, gdy przestałam widzieć swoje sukcesy. Zupełnie, ale to zupełnie siebie nie doceniałam. Nie byłam w stanie przyjąć przyjaznych opinii na mój temat. Uważałam, że nie odniosłam w życiu żadnych, ale to żadnych sukcesów i że moje życie jest do chrzanu, a ze mnie taki ekspert jak z koziej dupy trąba. Co oczywiście nie było prawdą! Zagalopowałam się w tym myśleniu i było mi z tym potwornie źle. Trwałam w tym stanie przez kilka dni, aż do mokrego, jesiennego popołudnia…
Tego dnia podczas drogi do metra, mój 6 letni wówczas synek zapytał:
– Maaaaamooo, co to jest sukces?
Wyjaśniłam mu, że sukces to działanie, z którego człowiek jest zadowolony.
-Na przykład Twoim dzisiejszym sukcesem Ignasiu, jest przeczytanie całego komiksu. – dodałam.
– Ahaaa – odpowiedział ze zrozumieniem. A jakie Ty mamo masz sukcesy na swoim koncie?
Hmm – pomyślałam – ależ sobie dzieciak moment wybrał do wypytywania matki o sukcesy. Co ja mam mu powiedzieć? Przecież nie powiem, że nie mam sukcesów, bo nauczę go w ten sposób tego, że można mieć ponad 30 lat i nie mieć sukcesów. To największa bzdura jakiej mogłabym go nauczyć. Ok, Edyta – powiedziałam do siebie. Myśl, myśl, wysil swoje szare komórki i przypomnij sobie swoje sukcesy!
– Maaamoo! – Ignaś ze zniecierpliwieniem przywołał mnie do tu i teraz. Maamoo! To jakie masz sukcesy?
Wymieniłam dwa.
– Mamo, a następne?
Wymieniłam następne dwa.
Ignaś z błyskiem ciekawości w oku zaczął mnie ponaglać: – Mamo, a jakie jeszcze masz sukcesy? Powiedz, powiedz jeszcze!
– Jeszcze? – jęknęłam
– Tak! Tak, jeszcze! – podskakując przytaknął. I tak mnie maglował i maglował przez 10 minut, aż wymieniłam ich kilkadziesiąt. Notabene była to najdłuższa w moim życiu 10-minutowa droga do metra:-) Wówczas pomyślałam sobie – Wow, to jednak jestem człowiekiem sukcesu!
Opisując moje doświadczenie, pokazałam Ci jednocześnie jeden z najprostszych sposobów na wzmocnienie poczucia własnej wartości i wewnętrznej siły. To zasoby, które zawsze Ci się przydadzą w życiu. Zastanów się proszę, jakie masz sukcesy na swoim koncie. Czy zdajesz sobie sprawę ze swoich sukcesów? Przygotuj kartkę i długopis. Daj sobie zaledwie 10 minut czasu i wypisz jak najwięcej Twoich sukcesów: tych wielkich i tych malutkich. Przeczytaj całą listę na głos i sprawdź jak dobrze wpłynęło to na Twoje poczucie wewnętrznej mocy i własnej wartości. Jeśli tyle potrafiłeś dokonać, to co jeszcze jest możliwe…
Chętnie przeczytam o Twoich doświadczeniach z listą sukcesów. Podziel się nimi w komentarzu poniżej…
Pobrała(e)ś już e-booka za free? Znajdziesz go tutaj.