domowa edukacja finansowa dziecka

Kto jest odpowiedzialny za edukację finansową dziecka?

Podczas licznych rozmów dotyczących edukacji finansowej dziecka wielokrotnie słyszę propozycje, że szkoła powinna się tym zająć. Zazwyczaj te słowa padają od rodziców, którzy mają trudności z zarządzaniem finansami osobistymi, ale nie tylko. Owszem, możmy oddelegować to zadanie na szkołę. Jednak warto najpierw sobie zadać pytanie: Co rodzina ma do edukacji ekonomicznej dziecka?

Wiemy, że nie wszystkie dzieci rozwijają się książkowo. W związku z tym proces rozumienia pieniądza przebiega indywidualnie. Jest on zależny między innymi od rozwoju poznawczego odpowiedzialnego za nabywanie każdej wiedzy i umiejętności. Jednak nie tylko on odgrywa znaczącą rolę.

Wśród pozostałych czynników znajdują się wpływ środowiska społeczno – ekonomicznego dziecka, jego indywidualne doświadczenia z pieniędzmi czy dostęp do wiedzy ekonomicznej.

Powyżej pominęłam ważną determinantę, którą jest rodzina. To tutaj młody człowiek od najmłodszych lat uczy się o pieniądzach obserwując swoich bliskich. Naśladuje ich postawy i zachowania finansowe, a emocje towarzyszące rozmowom o finansach chłonie jak gąbka.

Dziecko dorastając odbiera komunikaty wprost, nie rozumie ich wieloznaczności. Jeśli słyszy rodzicielskie kłótnie na temat pieniędzy, wówczas łączy z finansami złość czy niepokój, ponieważ według dziecka to właśnie pieniądze są przyczyną sprzeczki. Można by pomyśleć, że brak rozmów na „te tematy” jest idealnym rozwiązaniem. Nic bardziej mylnego, gdyż w taki sposób pieniądze stają się tajemniczym tematem tabu, dostępnym tylko dla nielicznych. Poza tym, w kłótni partnerskiej wielokrotnie zupełnie nie chodzi o pieniądze. Przecież są one neutralnym składnikiem codzienności.

Jednak niektórzy dorośli posługując się pieniądzem, mówią w zawoalowany sposób o swoich niezaspokojonych potrzebach poza finansowych, takich jak bezpieczeństwo, uznanie czy akceptacja. Dzieje się tak dlatego, że część z nas nadaje pieniądzom znaczenie symboliczne. Traktuje je jako narzędzie władzy, prestiżu, oceny wartości człowieka czy wyrażania miłości i troski. W związku z tym, jeden rodzic wyrazi miłość kupując dziecku prezenty zachcianki ze słowami „zobacz co dla Ciebie mam”. Natomiast drugi w tym samym celu oszczędzi pieniądze na edukację pociechy i powie: „Nie kupię Ci kolejnej zabawki”. Oboje mówiąc i zachowując się odmiennie, wyrażają „jesteś dla mnie ważne”.

Dziecko nie jest w stanie zrozumieć wieloznaczności wypowiedzi czy kontekstu sytuacji. Interpretuje słowa i zachowania dorosłych tak jak potrafi. Dlatego też warto pamiętać, że Twoje wypowiedzi o finansach, które słyszy potomek, w dużej mierze wpływają na jego stosunek do pieniędzy, samego siebie czy innych osób.

Z pewnością znasz ludzi, dla których najważniejszą miarą człowieka jest jego stan majątkowy, a Ci, którzy mało posiadają są mało warci. Czy rzeczywiście jest to prawdą? Pamiętaj, że dziecko wie tyle, ile usłyszy od ważnych dla niego osób. Sposobem myślenia przesiąka w rodzinie.

Wiedza ekonomiczna wyniesiona z domu przekłada się na gospodarowanie budżetem domowym, zaciąganie kredytów, oszczędzanie, bezrobocie czy rozmowy o wynagrodzeniu z pracodawcami, partnerami biznesowymi oraz prowadzenie firmy.

Dlatego też edukacja finansowa jest konieczna do funkcjonowania w dzisiejszym świecie oraz tak samo ważna jak czytanie i liczenie. Brzdąc uczy się rozumienia pieniędzy we własnym tempie. Jednak Twoja świadoma aktywność w formie rozmów, zabaw czy zachowań finansowych wywiera wpływ na ekonomiczny rozwój dziecka.

Owszem, możesz oddelegować to zadanie na szkołę. Warto jednak pamiętać, że czy tego chcesz, czy nie, i tak codziennie uczysz swoje dziecko. Według mnie warto to robić świadomie, szczególnie wykorzystując dorobek psychologii ekonomicznej i finansowej.

Nawet, jeśli uważasz, że Tobie brakuje wiedzy i kompetencji z obszaru edukacji finansowej dzieci, możesz uczyć się od innych, na przykład ode mnie. Ja chętnie pomogę.

W ramach wsparcia w uczeniu dziecka o zarządzaniu finansami przygotowałam dla Ciebie bezpłatny e-book. Możesz go pobrać po zapisaniu się na listę mailingową tutaj.

Dodaj komentarz